I to nazywasz zupą??
01 sierpnia 2008, 11:56
Dzisiejszy dzień mhhm? Nie wiem od czego zacząć? Rano, sorry bardzo rano przyszła do mnie jakaś pani i przyłożyła mi w czoło jakąś przyssawką. Podobno w ten sposób mierzy się teraz gorączkę. Po tak miłym przebudzeniu w szpitalu nadchodzi czas na śniadanie. I tu was zaskoczę, mimo wyremontowanego oddziału szpitalnego kuchnia, kucharek chyba nikt nie ruszył. Otrzymałem 3 kromki czegoś jak chleb, jedną kosteczkę masła i 3 poszarpane kawałki czegoś wędlino podobnego. Jak się pewnie domyślacie nie najadłem się, ponieważ kazano mi się udać na badania nad czczo. Kiedy wróciłem z badań moja porcja została widocznie zakwalifikowana do odstrzału, ponieważ jej już nie było.
Zadzwoniła mama jak mi, odpowiedziałem do d***. Myślałem, że tym ją oderwę od pracy ale matki widocznie są na to uodpornione. Tak czy inaczej dzisiaj nie wpadła w odwiedziny. Wróćmy do naszego głównego tematu.
Do obiadu nic się nie działo. Naprawdę nic!
Obiad hahhahhahaahahahahahahah!!!!
Tego jeszcze nie było! Z resztą sami zobaczcieL
Zupa tak! Była to marchewka z czymś, reszty nie zidentyfikowałem niestety. Ale cóż, najlepszy był kompot zdecydowanie. Po takiej zupie o drugie danie już nie poprosiłem. Po tak obfitym obiedzie liczyłem na dalszy ciąg atrakcji związanym z moim pobytem w szpitalu: pobieranie krwi, badanie ciśnienia ale nic się nie działo. Czekałem na kolację. Na kolację chyba odnalazło się moje śniadanie ponieważ była znowu szynko podobna papka i 3 kromki chleba. No nic, czas iść spać!
Dodaj komentarz